JAK SIĘ NIE REKLAMOWAĆ?

JAK SIĘ NIE REKLAMOWAĆ?

Zastanawiacie się czasami nad tymi całymi marketingami, ale pod kątem tego, jak to jest w życiu codziennym? Czy macie taką świadomość, co się dzieje wokół?


Ja, Sowa, byłam wczoraj w najpiękniejszym mieście ever - w Lublinie. A skoro Lublin, to i Lubelska Starówka. Powolny spacer wzdłuż starych kamienic musi być zaliczony.
Lubelski "deptak" ma 2 części - jest Stare Miasto, które zaczyna się za Bramą Krakowską i wiedzie do Bramy Grodzkiej i jest nowsza część, zwana Krakowskim Przedmieściem, która zaczyna się już przy fontannach na Placu Litewskim i biegnie do Bramy Krakowskiej.


Wzdłuż "deptaka", w starych kamienicach, mieszczą się pizzerie, restauracje i puby, a większość z nich ma do dyspozycji swoich gości ogródki piwne. Jest piękna aranżacja, nastrojowa muzyczka, można sobie zjeść na zewnątrz, jeśli tylko pogoda pozwala.


I na tym "deptaku" otrzymałam do ręki ulotkę pizzerii.

Z zawodowej ciekawości zerknęłam na nią (zanim wylądowała w koszu).
Cieniutka ulotka reklamowała pizzerię mieszczącą się kilka ulic dalej, poza "deptakiem". W swojej ofercie miała standardowe menu i standardowe ceny. Żadnej informacji dodatkowej o tym, dlaczego to miejsce jest fajne i czym właściwie się wyróżnia...

Nosz kurcze, choć jakieś happy hour, strefa kibica, strefa dla dzieci, kupon rabatowy lub COKOLWIEK, co by mnie przekonało, aby zrezygnować z pizzerii na malowniczej starówce na rzecz pizzerii gdzieś tam w dalszych zaułkach.

 

Nie znalazłam nic. Wyrzuciłam ulotkę...

 

Czy te ulotki nie przyniosły klientów?
Patrząc na ilość wydrukowanego materiału, jaki niosła Pani Ulotkowa, myślę, że kogoś tam mogły przyciągnąć. Jednak nie sądzę, aby było to działanie efektywne. Nie sądzę, by nakłady na ten marketing się zwracały.

 

I teraz, dlaczego ja dzisiaj o ulotkach pizzerii na profilu biznesowym dla rękodzielników?

 

Łapka w górę, kto z Was nie pomyślał KIEDYKOLWIEK by dotrzeć do klientów konkurencji na zasadzie "wystarczy, że się o mnie dowiedzą, to przyjdą", pokomentuję więc sobie na ich profilu. Ale nie przyjdą ot, tak sobie. Klienci naszej konkurencji już tę konkurencję znają, często lubią, część z nich utożsamia się z tą marką i są to bardzo silne emocje. 

 

Aby przyciągnąć do siebie klientów konkurencji, nie wystarczy po prostu dać im o sobie znać.

 

Tak jak nie wystarczyło, abym przeczytała nazwę pizzerii i jej adres z ulotki otrzymanej na lubelskiej Starówce. Abym zrezygnowała z obiadu na Starym Mieście, na ulotce musiałabym otrzymać KONKRET (MOCNY ARGUMENT). I to musiało by być coś, co przebije urokliwe knajpki zlokalizowane na Starówce. Abym zatrzymała sobie tę ulotkę na przyszłość, również musiałabym otrzymać KONKRETNY ARGUMENT, bo do jakiejkolwiek restauracji nie będę przecież szła przez całe miasto. W tych obu przypadkach czegoś zabrakło. Czegoś, co by mnie przekonało do odwiedzenia tej pizzerii.

 

Jaki z tego wniosek?

 

Jako przedsiębiorcy, musimy nabrać świadomości, że aby przekonać klientów do tego, by kupowali u nas, musimy im zaoferować coś więcej niż nasza konkurencja. Musimy być w czymś od tej konkurencji LEPSI. Nie wystarczy że będziemy TACY SAMI, bo to ZA MAŁO, by przełamać ich lojalność i zaufanie.

Nie wystarczy, że zrobimy to, co robi nasza konkurencja. Nasza marka musi być fajniejsza, inna, bardziej zaskakująca, inspirująca...

 

Musi się czymś wyróżniać!

 

  • ciekawszy design
  • lepiej dopasowana, ciekawsza komunikacja
  • lepszy branding, a przez to korzystniejszy odbiór marki
  • bardziej odpowiadające estetyce odbiorcy zdjęcia
  • większa otwartość i elastyczność
  • lepiej skrojona oferta (nie mylić z tańszą!)
  • bardziej trafna odpowiedź na potrzeby klienta
  • bardziej spójna z odbiorcą filozofia marki
  • lepsza renoma
  • szybsza lub bardziej przyjazna obsługa
  • większe zaufanie klientów
  • lepszy kontakt z klientami (mniejszy formalizm, bardziej indywidualne podejście, autentyczność)

 

Przemyślcie teraz, co takiego mogłoby spowodować, że będziecie postrzegani przez odbiorców, jako lepsi niż konkurencja? Co może skłonić klientów konkurencji do rezygnacji ze sprawdzonego źródła na rzecz Waszej marki?

 

Na zdjęciu głównym - Oczywiście Lublin! Możecie na nim zobaczyć kamienice usytułowane na Placu Zamkowym. Miasto zachwyca, jeśli tylko macie możliwość - zapraszamy w odwiedziny :)

 

P.S. Jeśli w Waszych głowach rodzą się różne pytania dotyczące własnej marki i prowadzenia biznesu handmade i chcielibyście je nam zadać, to jest taka możliwość :)

Co tydzień, w każdą środę, na naszym Fanpage i IG, spotykamy się na LIVE z serii pytań i odpowiedzi Rękodzielnika, podczas którego w komentarzach możecie nam zadawać pytania dotyczące strategii, promocji i sprzedaży rękodzieła, a my odpowiadamy na nie na transmisji, na żywo.

Fajnie, prawda? Te spotkania to mega wartościowa sprawa, naprawdę warto na nich bywać regularnie i czerpać darmową wiedzę prosto ze źródła.

Dodatkowo, nagrania ze wszystkich spotkań Q&A są dostępne na naszym kanale na YT, na tej playliście - zajrzyjcie koniecznie!

 

A po więcej wiedzy - już nie darmowej, zapraszamy do naszego sklepu online, w którym znajdziecie e-booki i szkolenia merytoryczne na wiele ciekawych tematów.

 

Serdeczności!

Karolina & Gośka